Promocja miasta na drugim końcu Polski to nie tylko duża odpowiedzialność, ale także duże wyzwanie - jak przyciągnąć ludzi, aby choć na moment podczas plażowania zatrzymali się i zainteresowali miejscem oddalonym blisko 550 km od morza?
Przyjmując propozycję Urzędu Miasta na organizację atrakcji dla odwiedzających Projekt Plaża, realizowanego przez TVN, musieliśmy przygotować się jak najlepiej możemy. Nasz bus został po brzegi zapakowany ziołami i akcesoriami ogrodniczymi, które pomogłyby nam w przeprowadzeniu małych warsztatów ogrodniczych na plaży! Dlaczego rośliny? Chcieliśmy nawiązać do naszego zielonego regionu i utrwalić naszą miejscowość w głowach odbiorców jako coś, czego trzeba doświadczyć, tak jak zioła, które trudno jest opisać, ale znacznie lepiej powąchać, dotknąć, posmakować.
Gdy tylko przybyliśmy, wszyscy byli zdziwieni ilością roślin, jaką udało nam się przetransportować do namiotu Dolnego Śląska, czyli strefy, której mieliśmy być częścią na tym wydarzeniu. Od samego rana mnóstwo osób gromadziło się, aby posłuchać o kwiatach i ziołach oraz posłuchać ogrodniczych ciekawostek, posadzić z nami rośliny i dowiedzieć się czegoś o Kłodzku i okolicach. W naszym zakątku ciągle gościliśmy kogoś, kto między ogrodnicze opowieści wplatał część swojej profesji. Rozmowy z przewodnikami Twierdzy Srebrna Góra oraz Twierdzy Kłodzko zadziwiały wszystkich. Ludzie, którzy przyjechali do Ustki reprezentować te miejsca, to prawdziwi pasjonaci, którzy autentycznie zarażają ciekawością tych miejsc.
W namiocie naszego pięknego Dolnego Śląska odbywały się różne konkursy, pokazy i inne atrakcje. Można było czerpać papier z Papiernią Duszniki, przejść się na tandemowych nartach z organizatorami Biegu Piastów, porozmawiać o Kłodzku z przedstawicielami Urzędu Miasta, spróbować podpłomyki z Zamku Czocha, otrzymać interesujące książki z Urzędu Wojewódzkiego o naszym regionie, ułożyć puzzle z Minieurolandu, zakręcić kołem fortuny i wygrać ciekawe nagrody od wszystkich organizatorów. Udało nam się rozdać ponad 1001 doniczek z zaproszeniami do Kłodzka, które przybyli mieli zabrać do domów i dbać o sadzonki, które sami w nich posadzili.
Było nam bardzo miło móc z dumą reprezentować nasz region poza granicami miasta. Dało nam to wiele pozytywnych odczuć i przekonanie, że nasze zarażanie ogrodnictwem to coś, co należy propagować, aby coraz więcej osób nie tylko wiedziało, że wyhodowana żywność jest lepsza, ale także, że to bardzo dobre dla naszej planety.
Kasia
Ale super ! Gratulacje!